sobota, 13 grudnia 2014

Polskie helikoptery podbijają świat. Latają nawet dla ugandyjskich służb!


Coraz częściej polskie i światowe media, obiegają informacje o sukcesach naszych – rodzimych inżynierów. Warto o tym pisać, bo to wielkie dobro narodowe. Szczególnie, że mamy się czym chwalić. Oto przykład – fabryka PZL - Świdnik. Helikoptery z tej niepozornej firmy, oblatują nawet przestworza Afryki.

W ubiegły tygodniu media informowały, że pochodząca z Lubelszczyzny firma podpisała umowę z hiszpańską spółką Hispanica de Aviacion S.A (HASA) na dostawę trzech śmigłowców W-3A Sokół w wersji przeciwpożarowej.

                                                                                       PROSIMY POLUB BLOG NA FACEBOOKU!

W-3A Sokół to dwusilnikowy śmigłowiec o maksymalnej masie startowej 6400 kg przeznaczony do transportu maksymalnie 14 osób oraz ładunku. Sokół skutecznie prowadzi loty w dzień i w nocy, w każdych warunkach klimatycznych i pogodowych.

W-3A Sokó
Warto odnotować, że ponad 20 tego typu śmigłowców wykorzystywanych jest przez klientów w Hiszpanii, Portugalii i Chile, a spółka wyprodukowała do tej pory prawie 180 takich śmigłowców.

Ale to nie wszystko...

Niedawno spółka poinformowała, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ugandy, zamówiło śmigłowce GrandNew i W-3A Sokół do realizacji zadań z zakresu ochrony porządku publicznego.

GrandNew to najszybszy i najbardziej zaawansowany technologicznie lekki dwusilnikowy śmigłowiec na rynku!

GrandNew
Maszyna wyposażona jest w najnowocześniejszą cyfrową awionikę, umożliwiającą wykonywanie lotów IFR z jednym lub dwoma pilotami na pokładzie oraz czteroosiowy autopilot w systemie dual duplex sprzężony z systemem zarządzania lotem.

Dotychczas zamówienia na ponad 330 śmigłowców z serii Grand złożyło prawie 210 klientów z niemal 40 krajów!

Nie można zapomnieć, że PZL-Świdnik zaopatruje polskie Siły Powietrzne. 


W ostatnim czasie spółka dostarczyła polskim Siłom Powietrznym piąty i zarazem ostatni śmigłowiec Sokół w wersji przeznaczonej do transportu VIP.

W listopadzie w Świdniku gościła włoska minister obrony (tak, tak kobieta) Roberta Pinotti. 


Włoska polityk w samych pozytywach wypowiedziała się o polskiej firmie: 

Obecność tak zaawansowanych możliwości technologicznych w Polsce, będących w stanie zagwarantować tak wiele miejsc pracy, jest czymś, czym Włochy mogą się pochwalić. Przyczynia się to zarówno do wzmocnienia stosunków między naszymi krajami jaki i do stworzenia podstaw dla przyszłych, nowych możliwości partnerskich, które zaangażują również inne sektory przemysłowe".

Dziękujemy! Mamy takich jeszcze wiele.
   PROSIMY POLUB BLOG NA FACEBOOKU!

Luk
źródło i foto: PZL-Świdnik

3 komentarze:

  1. Fajnie wiedzieć, że mamy takie firmy! Brawo, to cieszy. Tylko pewnie jakiś inwestor z zachodu na niej siedzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście że sprzedane, 80% większych firm w obcych rękach.

    100% lemingów się cieszy i nieustająco głosuje na aferzystów z Po, SLD albo oszołoma Kaczyńskiego.

    Polska myśl inżynierska - wolne żarty. Polski to tylko robol.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzamy się :) Możemy za to podziękować wszystkim rządzącym, którzy systematycznie pozwalali za wyprzedawanie polskiego kapitału. Wielkie brawa za zajęcie naszego majątku dla UE. Odpowiadam na polityczny komentarz, bo mamy podobny pogląd. Ale mam prośbę: zapraszam do komentowania, odwiedzania, jednak - zero polityki! :)

      Usuń

Translate

Wikipedia

Wyniki wyszukiwania

Popularne posty